Forum www.telenovelas.fora.pl Strona Główna FAQ Użytkownicy Szukaj Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Rejestracja
www.telenovelas.fora.pl
Serdecznie witamy na forum o telenowelach!!!
 Streszczenia Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:59, 28 Lip 2009 Powrót do góry

Odcinek 148

Ojciec Anselmo ratuje Marichuy przed wpadnięciem na stół, na którym Ana Julia ustawiła kryształy. Chwilę później pyta co miała zamiar zrobić. Marichuy informuje go, że Ana Julia pomaga jej w nauce samodzielnego chodzenia za pomocą liczenia kroków do poszczególnych przedmiotów. Ojciec Anselmo stwierdza, że o mało nie wpadła na stół, który znajduje się naprzeciwko niej. Marichuy pyta Ane Julie dlaczego jej o tym nie powiedziała. Ana Julia próbuje przekonać ją, że nie zdawała sobie sprawy, że jest tak blisko stołu. Marichuy stwierdza, że nic z tego nie rozumie, ponieważ jest pewna, że dobrze policzyła kroki. Ana Julia próbuje wmówić jej, że na pewno pomyliła się podczas liczenia albo robiła zbyt duże kroki. Marichuy twierdzi, że robiła dokładnie takie same jak zawsze. Ana Julia prosi by o tym zapomniała, a następnym razem przywiązywała większą uwagę do tego co robi, ponieważ bardzo ją przestraszyła. Marichuy uważa, że będzie lepiej jeśli przestanie się uczyć samodzielnego chodzenia. Ojciec Anselmo pyta dlaczego chce przestać się uczyć skoro to nie jest takie trudne. Następnie dodaje, że jeśli chce może pomóc jej w nauce. Ana Julia stwierdza, że od tego jest ona. Po czym dodaje, że Patricio osobiście prosił ją żeby zajęła się Marichuy i pomogła jej w nauce samodzielności. Marichuy informuje ojca Anselmo, że będzie lepiej jeśli pójdą do ogrodu porozmawiać. Po ich wyjściu Ana Julia stwierdza, że pojawienie się tego wścibskiego księdza popsuło jej całą zabawę. Babcia Mariana opowiada Maycie bajkę o lwie i małym szczurku.
Ojciec Anselmo pyta Marichuy jak się czuje. Marichuy stwierdza, że jeśli chodzi o zdrowie to bardzo dobrze, ale jest bardzo smutna. Ojciec Anselmo pyta z jakiego powodu cierpi najbardziej. Marichuy stwierdza, że najbardziej boli ją to, że nie może zobaczyć swojego maleństwa. Ojciec Anselmo chce wiedzieć czy jego tata ją odwiedza. Marichuy informuje go, że na szczęście nie. Następnie dodaje, że wcale nie chce go widzieć. Ojciec Anselmo próbuje przekonać ją, że popełnia błąd, ponieważ może zapewnić ją, że Juan Miguel bardzo cierpi z powodu tego, co ją spotkało.
Cecilia informuje Marichuy, że ona i jej tata mają dla niej dobrą wiadomość. Patricio stwierdza, że skontaktował się z wybitnym lekarzem, który w przyszłym tygodniu zdecyduje czy będzie mógł ją zoperować.
Kilka dniu później tuż przed zaśnięciem Marichuy stwierdza, że już jutro dowie się czy odzyska wzrok, czy też będzie niewidoma do końca życia. Następnie śni o wszystkich niezapomnianych chwilach, które spędziła z Juanem Miguelem. Po przebudzeniu dochodzi do wniosku, że to był tylko cudowny sen, w którym nie była niewidoma. Chwile później w jej pokoju zjawia się Cecilia i Patricio, który informuje ją, że muszą z nią porozmawiać. Cecilia stwierdza, że uważają iż musi zdać sobie sprawę z tego, że może zdarzyć się tak, że nie będzie nadziei na to, że odzyska wzrok. Marichuy próbuje przekonać ich, że jest pewna tego, że będzie znowu widzieć. Patricio twierdzi, że chcieli ją tylko ostrzec na wypadek tego gdyby diagnoza była negatywna. Marichuy uważa, że to będzie dla niej wielki dzień, ponieważ lekarze na pewno powiedzą jej, że niedługo odzyska wzrok.
Onelia dostrzegając zamyślenie Juana Miguela pyta o czy tak rozmyśla. Juan Miguel informuje ją, że lekarz, z którym skontaktował się Patricio ma dzisiaj zbadać Marichuy. Onelia próbuje przekonać go żeby się tym aż tak nie martwił, ponieważ wszystko na pewno będzie dobrze. Następnie dodaje, że to najwyższa pora by do Marichuy nareszcie uśmiechnęło się szczęście. Juan Miguel stwierdza, że niczego nie pragnie tak bardzo jak tego, ale jeśli tak się nie stanie to będzie odpowiedni moment by zajął się Marichuy osobiście i zrobił wszystko żeby ją wyleczyć.
Ana Julia pyta Marichuy czy wybaczy Juanowi Miguelowi jeśli ten lekarz, który ma ją dzisiaj zbadać powie jej, że ma szansę na operację, po której odzyska wzrok. Gdy Marichuy informuje ją, że tak Ana Julia pyta jak może tak mówić po tym wszystkim, co ten mężczyzna jej zrobił.
Cecilia dostrzegając niepokój i zdenerwowanie Patricia stwierdza, że wydaje jej się, że jest pewien iż dla ich córki nie ma nadziei. Patricio zapewnia ją, że gdyby był tego pewien nie prosiłby tego lekarza żeby tutaj przyjechał, choć był na kongresie za granicą. Cecilia uważa, że zadzwonił do niego żeby zadowolić Marichuy i spełnić obietnicę, którą jej złożył. Patricio próbuje przekonać ją, że nie pozostaje im nic innego jak czekać i mieć nadzieję.
Marichuy informuje Ane Julie iż to, że wybaczyłaby Juanowi Miguelowi wcale nie oznacza, że mogłaby go znowu pokochać. Następnie dodaje, że jej miłość do niego jest martwa. Ana Julia uważa, że ta miłość zawsze może odżyć. Marichuy zapewnia ją, że to niemożliwe, ponieważ Juan Miguel jest odpowiedzialny za zbyt wiele okropnych rzeczy, które ją spotkały. Ana Julia twierdzi, że chciałaby pomóc jej pozbyć się tego żalu, ale rozumie, że ma powody by nienawidzić Juana Miguela.
Doktor Durane poddaje Marichuy serii badań.
Candelaria prosi Matkę Boską żeby przywróciła światło oczom Marichuy i sprawiła by była szczęśliwa ze swoim synkiem i mężczyzną, który tak jak doktor San Roman będzie ją naprawdę kochał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:16, 02 Sie 2009 Powrót do góry

Odcinek 149

Juan Miguel dzwoni do Candelari by zapytać czy Marichuy widział już lekarz. Candelaria informuje go, że żadne z nich wciąż nie wyszło z pokoju. Gdy Juan Miguel stwierdza, że w takim razie jeszcze nic nie wiadomo Candelaria przyznaje, że to prawda. Juan Miguel pyta jak czuje się Marichuy. Candelaria informuje go, że jest pełna nadziei. Następnie dodaje, że ona również ma nadzieję, że wkrótce usłyszy jej śmiech i zobaczy radość w jej oczach. Juan Miguel uważa, że ten uśmiech zniknął z twarzy Marichuy z jego winy. Candelaria próbuje przekonać go, że Marichuy z czasem na pewno o tym zapomni. Juan Miguel jest przekonany, że Marichuy nigdy mu nie wybaczy. Candelaria stwierdza, że nie ma wątpliwości iż bardzo ją kocha. Juan Miguel zapewnia ją, że bardziej niż kiedykolwiek. Następnie dodaje, że będzie ją kochał nawet jeśli nie odzyska wzroku, ponieważ niczego nie pragnie tak bardzo jak tego by być zawsze z nią. Candelaria zapewnia go, że jeśli dowie się czegoś o Marichuy zadzwoni do niego by go tym poinformować.
Marichuy pyta doktora Durana czy będzie mógł ją zoperować, czy będzie mogła znowu widzieć. Doktor Durane informuje ją, że musi być cierpliwa, ponieważ nie podjął jeszcze decyzji dotyczącej ewentualnego leczenia czy operacji. Marichuy pyta czy nie może powiedzieć jej czegokolwiek, dać niewielkiej nadziei. Doktor prosi ją by wierzyła, że wszystko będzie dobrze i spróbowała odpocząć, on natomiast zrobi wszystko by do jutra odpowiedzieć na jej pytania.
Candelaria pyta Marichuy czy lekarz powiedział jej, że odzyska wzrok. Marichuy informuje ją, że właściwie nie powiedział, że tak, ale nie powiedział również, że nie. Następnie dodaje, że ten lekarz jest bardzo miły i wydaje jej się, że nie chce by cierpiała i dlatego chce być zupełnie pewny, że będzie mógł przywrócić jej wzrok zanim jej to powie.
Patricio informuje Cecilie, ojca Anselmo i Ane Julie, że doktor Durane już poszedł. Cecilia pyta czy wiadomo już coś konkretnego. Patricio stwierdza, że by przekazać im swoją opinię doktor Durane potrzebuje więcej czasu. Cecilia chce wiedzieć jak przyjęła to Marichuy. Patricio mówi, że jest pewna iż będzie znowu widzieć.
Marichuy informuje Ane Julie, że będzie prawdopodobnie niedługo operowana. Ana Julia próbuje przekonać ją żeby nie robiła sobie zbyt wielkich nadziei, ponieważ tego typu operacje nie zawsze kończą się sukcesem.
Candelaria dzwoni do Juana Miguela by poinformować go, że Marichuy będzie prawdopodobnie znowu widzieć.
Marichuy mówi Anie Juli, że jest pewna iż w jej przypadku wszystko pójdzie dobrze, ponieważ podczas badania widziała światło. Następnie dodaje, że już od chwili narodzin bardzo cierpiała, ale teraz nie będzie musiała już przynajmniej cierpieć z powodu tego, że jest niewidoma. Ana Julia słuchając jej dochodzi do wniosku, że jeśli Marichuy odzyska wzrok wybaczy Juanowi Miguelowi i choć powiedziała, że już go nie pokocha prędzej czy później zmieni zdanie, ponieważ Juan Miguel będzie nalegał, a ona tak naprawdę nigdy nie przestała go kochać. Następnie dodaje, że nie może na to pozwolić, ponieważ chce by Juan Miguel był z nią.
Candelaria pyta Juana Miguela czy jest już spokojniejszy. Juan Miguel przyznaje, że tak jest, ponieważ szczęście Marichuy jest dla niego najważniejsze. Candelaria twierdzi, że jeśli Marichuy odzyska wzrok na pewno będzie szczęśliwa. Następnie pyta co będzie z nim. Juan Miguel zapewnia ją, że to w tej chwili najmniej ważne, ponieważ wie przynajmniej, że Marichuy nie będzie z jego winy dłużej cierpieć, a pewnego dnia być może zapomni o tym co jej zrobił. Candelaria stwierdza, że mimo wszystko się o niego martwi, ponieważ wie, że kocha Marichuy i podobnie jak Cecilia jest po jego stronie, ale Marichuy nie chce mieć z nim nic wspólnego, a jej ojciec nie pozwoli by się do niej zbliżył. Juan Miguel twierdzi, że najważniejsze w tej chwili jest to by Marichuy odzyskała wzrok i była szczęśliwa.
Mayta mówi babci Marianie, że byłaby bardzo zadowolona gdyby Marichuy odzyskała wzrok, ponieważ mogłaby wtedy z nimi zamieszkać. Babcia Mariana uważa, że to byłoby cudowne, ale musi pamiętać, że lekarze nie podali jeszcze definitywnej diagnozy, więc musi cierpliwie czekać.
Doktor Durane informuje Patricia, że po przeanalizowaniu wszystkich wyników badań jego córki doszedł wraz z innymi lekarzami do wniosku, że Marichuy nie ma żadnych szans na odzyskanie wzroku. Patricio przypomina mu, że gdy ją badał Marichuy widziała światło. Doktor twierdzi, że jest mu przykro, ale jego córka nigdy tak naprawdę go nie widziała. Patricio uważa, że nie miała powodu by ich oszukiwać. Doktor Durane informuje go, że jego córka oszukiwała samą siebie, bardzo chciała je zobaczyć, ale nie mogła, ponieważ go tam nie było.
Następnie dodaje, że w wyniku uderzenia w głowę, którego doznała jego córka gdy potracił ją samochód zostały uszkodzone nerwy optyczne i dlatego Marichuy już nigdy nie będzie widzieć.
Ana Julia zjawia się w gabinecie Juana Miguela.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:16, 02 Sie 2009 Powrót do góry

Odcinek 150

Ana Julia informuje Juana Miguela, że miała wielką ochotę go zobaczyć, ponieważ nie widzieli się od dnia, w którym Marichuy wyszła ze szpitala. Juan Miguel przypomina jej, że nie dzwoniła. Po czym dodaje, że to rozumie, ponieważ wie, że nie jest w tej chwili zbyt dobrym towarzyszem. Ana Julia stwierdza, że jemu również nie zależało by opowiedzieć jej o swoich problemach. Juan Miguel uważa, że nie miał potrzeby by to robić, ponieważ doskonale je zna. Ana Julia stwierdza, że domyśla się, że ma na myśli wszystko co dotyczy Marichuy. Juan Miguel informuje ją, że Candelaria powiedziała mu wczoraj przez telefon, że Marichuy ma być operowana. Ana Julia twierdzi, że to tylko jej przypuszczenia.
Patricio pyta doktora Durana jak ma powiedzieć o tym swojej córce, która tak bardzo wierzyła w to, że odzyska wzrok. Doktor Duran zapewnia go, że zrobił wszystko by jej pomóc. Patricio chce wiedzieć czy nie można podjąć chociażby próby przywrócenia jej wzroku, bez względu na to jak bardzo byłoby to trudne. Doktor Duran informuje go, że żaden lekarz nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności, ponieważ ryzyko jest zbyt duże.
Ana Julia proponuje Juanowi Miguelowi by poszli razem coś zjeść i przy okazji porozmawiać. Juan Miguel pyta czy nie powinna opiekować się Marichuy. Ana Julia informuje go, że Marichuy jest w tej chwili ze swoją mamą. Juan Miguel uważa, że najlepiej będzie jednak jeśli wróci do domu Velardów, ponieważ Marichuy może jej potrzebować. Ana Julia próbuje przekonać go, że ma na jej punkcie obsesję, ponieważ nie mówi i nie myśli o niczym innym.
Patricio informuje Ane Julie, że Marichuy już nigdy nie będzie widzieć. Ana Julia proponuje, że powie jej prawdę, ponieważ oszukiwanie jej byłoby dużo bardziej okrutne. Patricio zastanawia się czy nie powinni trochę poczekać. Ana Julia próbuje przekonać go, że im szybciej Marichuy pozna prawdę tym szybciej przestanie robić sobie niepotrzebne nadzieje i poświęci się nauce tego, co powinna wiedzieć osoba niewidoma. Cecilia dostrzegając przez okno desperacje Patricia domyśla się, że dzieje się coś złego i wybiega przed dom. Patricio informuje ją, że Marichuy już nigdy nie będzie widzieć. Cecilia zastanawia się co będzie gdy ich córka pozna prawdę. Patricio stwierdza, że nie ma odwagi jej tego powiedzieć, ponieważ to będzie dla niej straszny cios. Cecilia uważa, że nie mogą tego przed nią ukrywać, ponieważ to byłoby niesprawiedliwe. Patricio informuje ją, że Ana Julia zaproponowała, że powie Marichuy prawdę.
W tym samym czasie Ana Julia dochodzi do wniosku, że gdy Marichuy pozna prawdę jeszcze bardziej znienawidzi Juana Miguela i choć on ją uwielbia nigdy nie będą razem.
Cecilia informuje Patricia, że coś tak delikatnego może powiedzieć Marichuy tylko on, ona lub Candelaria, ale nie osoba, która jest jej przyjaciółką dopiero od niedawna. Chwilę później Cecilia zatrzymuje Ane Julie tuż przed drzwiami pokoju Marichuy i zawiadamia, że nawet gdyby miało pęknąć jej serce ma zamiar sama powiedzieć swojej córce, że już zawsze będzie niewidoma. Następnie wchodzi do sypialni Marichuy i informuje ją, że jej tata rozmawiał z doktorem Duranem. Marichuy chce wiedzieć kiedy w takim razie będzie operowana. Gdy Cecilia stwierdza, że musi być silna Marichuy pyta co się stało. Cecilia informuje ją, że doktor Duran nie ma zamiaru jej operować. Marichuy pyta czy ma na myśli to, że doktor nie będzie operował jej teraz, a dopiero za jakiś czas. Cecilia stwierdza, że wyniki badań były negatywne i nawet operacja nie jest w stanie przywrócić jej wzroku, więc muszą spróbować się z tym pogodzić i mieć odwagę by znieść tą bolesną próbę, którą zesłał im Bóg.
Juan Miguel dzwoni do Candelari sprzed domu Velardów by zapytać czy Marichuy ma zamiar wyjść dzisiaj do ogrodu. Candelaria informuje go, że ma bardzo złe wieści. Marichuy krzyczy, że to nie może być prawda, ponieważ ona wie, że może odzyskać wzrok. Gdy w pokoju zjawiają się Ana Julia i Patricio Marichuy prosi by powiedział, że to co mówi mama nie jest prawdą.
Candelaria informuje Juana Miguela, że w tej chwili Cecilia mówi Marichuy, że już nigdy nie odzyska wzroku. Juan Miguel słysząc odgłosy dobiegające z domu pyta kto tak krzyczy. Gdy Candelaria stwierdza, że to krzyki Marichuy, która na pewno zna już prawdę rozłącza się i udaje w kierunku domu.
Patricio usiłując uspokoić Marichuy sam zaczyna źle się czuć i chwilę później traci przytomność. W tym samym czasie w sypialni zjawia się Juan Miguel, który zanosi go do jego pokoju i podaje leki.
Marichuy pyta Ane Julie co stało się jej tacie. Ana Julia informuje ją, że to prawdopodobnie zwykłe omdlenie albo zawał, a wszystko jak zwykle z winy Juana Miguela. Marichuy pyta dlaczego uważa, że to jego wina. Ana Julia twierdzi, że jej tata źle się poczuł gdy go tutaj zobaczył.
Po odzyskaniu przytomności Patricio pyta Juana Miguela co robi w jego domu. Następnie nie czekając na odpowiedz żąda by się stąd wynosił i nigdy nie wracał, ponieważ nikt go tutaj nie chce. Po wyjściu Juana Miguela Cecilia pyta Patricia czy zdaje sobie sprawę co zrobił. Patricio stwierdza, że wyrzucił go ze swojego domu tak jak na to zasłużył. Cecilia informuje go, że Juan Miguel uratował mu życie.
Juan Miguel zawiadamia Eduarda, że diagnoza ostatniego lekarza, który badał Marichuy podobnie jak dwóch poprzednich okazała się negatywna. Eduardo pyta czy to oznacza, że Marichuy już nigdy nie będzie widzieć. Juan Miguel stwierdza, że mimo wszystko jest zdecydowany zoperować ją osobiście, ponieważ głęboko wierzy w to, że wciąż może odzyskać wzrok.
Candelaria mówi Marichuy, że wydaje jej się spokojniejsza. Marichuy informuje ją, że najgorsze w tym wszystkim było to, że słyszała, że jej tacie dzieje się coś złego, ale nie mogła mu pomóc. Candelaria próbuje przekonać ją, że będzie najlepiej jeśli o tym zapomni. Marichuy pyta czy Juan Miguel już nie wrócił. Candelaria informuje ją, że nie sadzi by jeszcze kiedykolwiek tutaj przyszedł, ponieważ Cecilia powiedziała jej, że sędzia go stąd wyrzucił. Marichuy pyta czy nie sądzi, że na to zasłużył. Candelaria próbuje przekonać ją, że Juan Miguel jest dobrym człowiekiem, ponieważ gdyby tak nie było nie ocaliłby życia jej taty. Marichuy uważa, że jej tatę spotkało to wszystko po tym jak dowiedział się, że już nigdy nie odzyska wzroku. Candelaria stwierdza, że nie może znieść jej smutku. Marichuy informuje ją, że jej łzy są niczym w porównaniu z bólem, który czuje.
Ana Julia zjawia się tym razem w domu Juana Miguela i zastanawia jak głupia Marichuy mogła pogardzić takim bogactwem i luksusem.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:16, 02 Sie 2009 Powrót do góry

Odcinek 151

Marichuy przypominając sobie swoją rozmowę z Juanem Miguelem w szpitalui nformuje Candelarie, że nie ma powodu by mu wybaczyć, ponieważ nie ma zamiaru do niego wracać, nawet ze względu na swojego synka, dla którego woli być ojcem i matką.
Onelia zawiadamia Juana Miguela, że w salonie czeka na niego przyjaciółka Marichuy Ana Julia, z którą rozmawiała zanim przyszedł i na jego miejscu za bardzo by jej nie ufała.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że ośmieliła się przyjść do jego domu, ponieważ od wielu dni się nie widzieli i nie mieli okazji by porozmawiać. Juan Miguel stwierdza, że był bardzo zajęty. Ana Julia próbuje przekonać go, że jeśli wciąż martwi się o Marichuy to może być spokojniejszy, ponieważ z każdym dniem bardziej przyzwyczaja się do sytuacji, w której się znajduje. Juan Miguel stwierdza, że nie chodzi o Marichuy. Ana Julia pyta dlaczego w takim razie był zajęty. Juan Miguel informuje ją, że ma zamiar wyjechać za granicę. Ana Julia stwierdza, że nie miała pojęcia, że chce wyjechać, ponieważ nic jej o tym nie mówił. Juan Miguel twierdzi, że nie było okazji. Ana Julia uważa, że w takim razie to nie będzie zbyt długa podróż. Juan Miguel informuje ją, że nie będzie go przynajmniej przez sześć miesięcy. Ana Julia pyta co ma zamiar robić przez ten czas. Juna Miguel stwierdza, że specjalizować się w chirurgii okulistycznej. Ana Julia pyta dlaczego ma zamiar to robić. Juna Miguel informuje ją, że ma zamiar przywrócić wzrok Marichuy. Ana Julia uważa, że powinien wreszcie o niej zapomnieć, ponieważ gdy nie ma go w pobliżu Marichuy jest spokojniejsza i powoli zaczyna przyzwyczajać się do tego, że jest niewidoma. Następnie dodaje, że ta obsesja na jej punkcie nie przyniesie mu nic oprócz nieszczęścia i dlatego ta podróż nie ma sensu. Juan Miguel stwierdza, że to jego decyzja. Ana Julia pyta czy na prawdę sadzi, że będzie potrafił ją wyleczyć skoro inni lekarze nie moga tego zrobić.
Juan Miguel informuje ją, że chce przynajmniej spróbować. Ana Julia uważa, że komletnie oszalał. Juna Miguel stwierdza, że być może oszalał z miłości do Marichuy. Ana Julia informuje go, że nie może tego znieść. Gdy Juan Miguel pyta dlaczego stwierdza, że jest w nim zakochana i nie może tego dłużej ukrywać. Juan Miguel próbuje przekonać ją, że nie wie co mówi. Ana Julia twierdzi, że cierpliwie czekała aż pewnego dnia się nią zainteresuje, zorientuje się co do niego czuje i zda sobie sprawę, że jest równie ładna albo nawet ładniejsza niż Marichuy. Następnie prosi by zapomniał o Marichuy i zainteresował się nią, ponieważ ona nie jest niewidoma i może dać mu wszystko, co tylko zechce, bo jest prawdziwą kobietą. Juan Miguel pyta jak może mówić, że jest przyjaciółką Marichuy, że kocha ją jak siostrę. Ana Julia prosi by w końcu zrozumiał, że Marichuy go nie kocha i gdyby nie ich dziecko nie łączyłoby ich zupełnie nic. Juan Miguel stwierdza, że to o czym mówi jest po prostu szaleństwem i zwykłym kaprysem. Ana Julia próbuje przekonać go, że nie ma pojęcia jak bardzo jej serce cierpi i pragnie go bronić gdy Marichuy wygaduje o nim te wszystkie okropności. Juna Miguel uważa, że Marichuy jest bardzo zagubiona z powodu nieszczęści, które ją spotkało. Ana Julia stwierdza, że to niesprawiedliwe, że z powodu Marichuy i tego iż pragnie ją wyleczyć nie będzie mogła go widywać. Juan Miguel informuje ją, że nie ma sensu by dłużej rozmawiali. Ana Julia pyta dokąd ja zabiera. Juan Miguel stwierdza, że tam gdzie powinna być. Ana Julia kolejny raz prosi by nie wyjeżdżał, ponieważ u jej boku może zapomniec o Marichuy.
Candelaria informuje ojca Anselmo, że ona i Marichuy mają zamiar przyjść jutro do jego kościoła, ponieważ Marichuy chce poprosić Boga i Matkę Boską by przywrócili jej wiarę, którą straciła. Ojciec Anselmo próbuje przekonać Marichuy, że wiara to ostatnie co powinna stracić. Następnie dodaje, że może być pewna iż Bóg nie zostawi jej samej. Marichuy pyta czy nie ma jakiś wieści z ich dawnej dzielnicy. Ojciec Anselmo stwierdza, że wszystko jest na szczęście w porzadku. Następnie dodaje, że Adrian miał zamiar z nim przyjść. Marichuy pyta dlaczego w takim razie tego nie zrobił. Ojciec Anselmo informuje ją, że musiał zabrać Puritę do lekarza, ponieważ wygląda na to, że chcą mieć rodzinę, a Bóg nie obdarzył ich jeszcze tą łaską.
Juan Miguel próbuje przekonać Ane Julie, że nigdy nie będzie mógł odwzajemnić jej uczuć, ponieważ kocha Marichuy i nigdy nie przestanie, nie tylko dlatego, że mają dziecko, ale również dlatego, że Marichuy jest jedyną kobietą, na której mu zależy. Ana Julia przypomina mu, że Marichuy jest niewidoma. Juan Miguel stwierdza, że właśnie dlatego ma zamiar walczyć o to by przywrócić jej wzrok. Następnie prosi by oboje zupełnie zapomnieli o tej nieprzyjemnej scenie.
Candelaria widząc jak Ana Julia wysiada z samochodu Juana Miguela pyta co ona tam robiła. Juan Miguel stwierdza, że po prostu ją tutaj przywiózł. Candelaria uważa, że na pewno miał z nią jakieś kłopoty. Juan Miguel pyta dlaczego tak sądzi. Candelaria stwierdza, że niektóre kobiety nie różnią się niczym od samego diabła. Juan Miguel pyta co u Marichuy. Candelaria informuje go, że właściwie bez zmian. Juan Miguel stwierdza, że nie widział jej od kilku dni, a teraz tym bardziej nie będzie mógł tego robić. Candelaria uważa, że sędzia na to nie pozwoli. Juan Miguel twierdzi, że nie chodzi tylko o to. Następnie dodaje, że wybiera się w podróż. Candelaria pyta jak długo go nie będzie. Juan Miguel informuje ją, że jakieś sześć miesięcy. Następnie chce wiedzieć czy Marichuy jest już bardziej samodzielna. Candelaria stwierdza, że Ana Julia próbuje pomóc jej w nauce, ale nie potrafi dać jej pewności siebie, której potrzebuje. Juan Miguel pyta czy Marichuy jest już spokojniejsza, czy może wciąż przygnębiona. Candelaria chce wiedzieć skąd te wszystkie pytania. Juan Miguel stwierdza, że doskonale wie, że bardzo martwi się o Marichuy. Candelaria informuje go, że jest jak zwykle śliczna i słodka, ale bardzo smutna. Następnie dodaje, że nie ma pojęcia ile pracy musiała włożyć w to by przekonać ją żeby poszły jutro do kościoła ojca Anselmo.
Gdy następnego dnia Marichuy i Candelaria zjawiają się w kościele Juan Miguel już tam jest i chwilę później pomaga Marichuy zanurzyć rękę w święconej wodzie.
Patricio przeprasza Cecilie za to jak zachował się tego dnia gdy źle się poczuł. Cecilia uważa, że to Juana Miguela powinien przeprosić. Patricio stwierdza, że ich córka na szczęście już o nim nie myśli, ponieważ nie wymawia nawet jego imienia. Cecilia próbuje przekonać go, że to wcale nie znaczy, że o nim zapomniała. Następnie dodaje, że jest pewna iż Marichuy zawsze będzie go nosić w swoim sercu.
Gdy Marichuy i Candelaria nie wracają z kościoła, a Ana Julia nie może dodzwonić się do Juana Miguela zaczyna zastanawiać się czy mogą być razem. Chwilę później dochodzi jednak do wniosku, że to niemożliwe, ponieważ gdyby dowiedział się o tym Patricio byłby gotowy wyrzucić Candelarie na ulice, a poza tym Marichuy nienawidzi Juana Miguela, a ona zrobi wszystko by ta nienawiść każdego dnia była coraz większa.
Onelia pyta Juana Miguela czy widział się z Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że widział ją w kościele ojca Anselmo. Onelia chce wiedzieć czy powiedział jej, że wybiera się w podróż. Juan Miguel informuje ją, że w ogóle z nią nie rozmawiał. Następnie dodaje, że dotknął jedynie jej ręki. Onelia pyta jak to możliwe. Juan Miguel stwierdza, że pomógł jej dotknąć święconej wody. Onelia chce wiedziec czy Marichuy nie zorientowała się kim jest. Juan Miguel stwierdza, że Candelaria przekonała ją, że to był ktoś nieznajomy. Po czym informuje ją, że Candelaria wie, że wybiera się w podróż, ale nie wie z jakiego powodu. Następnie dodaje, że dopóki nie wróci nie chce by ktokolwiek wiedział dlaczego wyjechał. Onelia zapewnia go, że jeśli chodzi o nią to może być pewny, że nikt się nie dowie. Następnie dodaje, że wie od Balbiny, że ta dziewczyna Ana Julia próbowała dodzwonić się do niego przez całe popołudnie. Juan Miguel stwierdza, że wyłączył telefon, ponieważ nie chciał by ktokolwiek mu przeszkadzał, a poza tym wcale nie ma ochoty z nią rozmawiać. Onelia zapewnia go, że absolutnie się z nim zgadza i uważa, że powinien zerwać z nią wszelkie kontakty.
Jakiś czas później Juan Miguel siedząc w gabinecie i myśląc o niezapomnianych chwilach spędzonych z Marichuy przysięga, że zrobi wszystko by przywrócić jej wzrok.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:34, 09 Sie 2009 Powrót do góry

Odcinek 152

Eduardo informuje Juana Miguela, że do odlotu jego samolotu zostało jeszcze dużo czasu, więc zanim pojadą na lotnisko mogliby wstąpić gdzieś na kawę i porozmawiać. Następnie dodaje, że to dla niego trudne iż nie będzie świadkiem na jego ślubie, ale doskonale go rozumie. Juan Miguel prosi by przejechali koło domu Velardów.
Ana Julia kolejny raz dzwoni do domu Juana Miguela. Onelia informuje ją, że Juan Miguel jest już w drodze na lotnisko, więc żeby się z nim skontaktować będzie musiała poczekać jakieś sześć miesięcy.
Dostrzegając Marichuy siedzącą z Juanitem w ogrodzie Juan Miguel nie może powstrzymać się by do nich nie podejść i nie ucałować swojego synka. Nie chcąc by Marichuy zdała sobie sprawę z jego obecności nie wypowiada swoich słów na głos, ale patrząc na nią obiecuje, że wróci by ją wyleczyć.
Ana Julia dochodzi do wniosku, że Juan Miguel nie może wyjechać zanim z nim nie porozmawia i dlatego mimo tego co powiedziała jej Onelia postanawia pojechać do jego domu.
Juan Miguel prosi Eduarda by nie mówił Marichuy z jakiego powodu wyjechał do Bostonu.
Gdy Ana Julia zjawia się w domu Juana Miguela Onelia kolejny raz informuje ją, że Juan Miguel wyjechał. Następnie zawiadamia Balbinę żeby jeśli ta dziewczyna jeszcze tutaj wróci nie wpuszczała jej do domu, a przede wszystkim nie podawała jej nazwy hotelu, w którym Juan Miguel ma zamiar zatrzymać się w Bostonie, ani tym bardzie numeru telefonu.
Ana Julia informuje Marichuy, że jej były mąż wyjechał za granicę. Marichuy pyta co Juan Miguel ma zamiar robić zdala od Meksyku. Ana Julia twierdzi, że nie ma pojęcia. Następnie dodaje, że domyśla się iż ją to nie intersuje. Marichuy przyznaje, że to prawda. Po czym dodaje, że ma dość powtarzania, że nie chce nawet słyszeć jego imienia.
W tym samym czasie Candelaria zawiadamia o wyjeździe Juana Miguela Cecilie i Patricia.
Ana Julia pyta Marichuy o czym myśli. Marichuy informuje ją, że nie może znieść tego, że Juan Miguel wyjechał i na pewno w tej chwili cieszy się życiem, podczas gdy ona jest z jego winy nieszczęśliwa, a jej synek nie ma ojca. Następnie dodaje, że jemu będzie bardzo łatwo o wszystkim zapomnieć i znowu być szczęśliwym, ale ona i Juanito już nigdy szczęśliwi nie będą. Ana Julia słuchając jej dochodzi do wniosku, że Marichuy nigdy nie dowie się od niej, że Juanowi Miguelowi zależy jedynie na tym by przywrócić jej wzrok, ponieważ im bardziej nienawidzi go i nim pogardza tym lepiej.
Patricio informuje Candelarie, że nie interesuje go to, co robi ten człowiek. Candelaria stwierdza, że myslała iż ta wiadomość go ucieszy, ponieważ nie chciał by Juan Miguel zbliżał się do Marichuy. Patricio pyta dokąd San Roman wyjechał. Candelaria informuje go, że wie tylko, że pojechał za granicę. Patricio chce wiedzieć jaki był powód jego wyjazdu. Candelaria mówi, że go nie zna. Patricio twierdzi, że ma nadzieję, że Juan Miguel już nigdy nie wróci.
Ana Julia próbuje przekonać Marichuy, że będzie najlepiej jeśli w końcu zapomni o swoim byłym mężu, a żeby to osiągnąć powinna zakochać się w innym mężczyźnie.
Patricio zapewnia Cecilie i Candelarie, że oddałby całą swoją fortunę żeby Marichuy mogła znowu widzieć. Cecilia próbuje przekonać go, że być może z czasem sytuacja się zmieni i ich córka odzyska wzrok. Patricio stwierdza, że chciałby być takim optymistą jak ona, ale wątpi by Marichuy mogła znowu widzieć. Następnie dodaje, że najsmutniejsze jest to, że ich córka nie potrafi się z tym pogodzić, praktycznie nie wychodzi ze swojej sypialni i nie na ochoty uczyć się samodzielności, mimo tego, że mu to obiecała. Candelaria próbuje przekonać go, że Marichuy po prostu boi się kolejnego nieszczęścia, które mogłoby ją spotkać. Następnie proponuje by zamknął oczy i spróbował wyobrazić sobie jak bardzo źle czuje się jego córka. Cecilia uważa, że Candelaria ma rację. Po czym dodaje, że ta sytuacja musi być dla ich córki straszna. Chwilę później w ogrodzie zjawia się Marichuy, która informuje Patricia, że ma zamiar dotrzymać słowa i zaczać uczyć się samodzielności, ponieważ tak naprawdę to wcale nie jest takie trudne.
Juan Miguel przypominając sobie swój ostatni pocałunek z Marichuy dochodzi do wniosku, że skoro Marichuy pozwoliła mu się pocałować, skoro go nie odrzuciła to znaczy, że wciąż go kocha, że nigdy nie przestała.
Ana Julia stwierdza, że musi porozmawiać z Juanem Miguelem i za wszelką cenę się z nim pogodzić, a póki co uczyć samodzielności tą przeszkodę.
Juan Miguel informuje Eduarda, że ma do niego kolejną prośbę. Eduardo stwierdza, że kupił już laptopa dla Mayty i jutro ma zamiar jej go zawieść. Juan Miguel zawiadamia go, że ta prośba dotyczy Marichuy. Następnie dodaje, że w przyszłym tygodniu mijają dwa lata od dnia, w którym poprosił Marichuy by została jego żoną.
Kilka dni później Dora przynosi do pokoju Marichuy kwiaty, które dla niej dostarczono. Ana Julia informuje ją, że jej je przekaże. Obecna w pokoju Marichuy pyta co takiego dostała. Ana Julia informuje ją, że kwiaty, a dokładniej orchidee. Marichuy chce wiedzieć kto je przysłał. Ana Julia twierdzi, że nie ma bilecika. Chwilę później w pokoju zjawia się Candelaria, która pyta Marichuy kto przysłał jej te piękne kwiaty. Marichuy informuje ją, że nie ma pojecia. Candelaria uważa, że w środku powinien być bilecik. Marichuy stwierdza, że Ana Julia powiedziała, że go nie ma. Gdy Candelari udaje się go jednak znaleźć Ana Julia próbuje przekonać Marichuy, że go nie zauważyła. Candelaria stwierdza, że na kopercie znajduje się imię i nazwisko przyjaciela Juana Miguela. Marichuy pyta z jakiego powodu Eduardo miałby przysyłać jej kwiaty. Candelaria informuje ją, że dowiedzą się tego gdy przeczyta jej liścik, który znajduje się w kopercie. Dowiedziawszy się, że Eduardo przysyła jej kwiaty w imieniu Juana Miguela z okazji rocznicy ich ślubu Marichuy stwierdza, że ich nie chce.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:35, 09 Sie 2009 Powrót do góry

Odcinek 153

Marichuy uprzedza Candelarie, że jeśli nie spełni jej polecenia i nie wyrzuci tych kwiatów ona zrobi to sama. Candelaria prosi by przestała krzyczeć i chwilę później chcąc ją uspokoić wyrzuca kwiaty do kosza na śmieci stojącego w pokoju. Marichuy stwierdza, że Juan Miguel robi sobie chyba z niej po prostu żarty przysyłając jej po tym wszystkim kwiaty. Candelaria próbuje przekonać ją, że to na pewno nie żarty, a szczery prezent z okazji rocznicy. Marichuy pyta o jaką rocznicę miałoby niby chodzić. Candelaria uważa, że powinna to najlepiej wiedzieć sama. Marichuy twierdzi, że nie chce pamiętać o niczym, co jest związane z Juanem Miguelem.
Jednak kilka godzin później dochodzi do wniosku, że chodzi na pewno o rocznicę dnia, w którym Juan Miguel poprosił ją by za niego wyszła. Chwilę później zmienia zdanie i wyjmuje kwiaty z kosza.
W tym samym czasie Juan Miguel również rozmyśla o cudownych chwilach, które on i Marichuy spędzili razem.
Onelia mówi Candelari, że słyszała iż Marichuy potrafi już samodzielonie poruszać się po domu. Candelaria przyznaje, że to prawda. Następnie dodaje, że Marichuy chodzi już sama po swoim pokoju, korytarzu, salonie, a nawet wchodzi i schodzi samodzielnie ze schodów. Po czym dodaje, że uczy ją wszystkiego Ana Julia. Onelia stwierdza, że na ich miejscu nie ufałaby za bardzo tej dziewczynie, ponieważ nie jest tak dobra na jaką wyglada. Candelaria zapewnia ją, że ona również tak uważa.
Mayta pyta Marichuy czy wie, że jej tata wyjechał w podróż i nie będzie go aż sześć miesięcy. Marichuy stwierdza, że domyśla się iż bardzo za nim tęskni. Mayta przyznaje, że to prawda. Następnie pyta czy ona nie będzie za nim tęsknić. Gdy zakłopotana Marichuy nie wie co odpowiedzieć Mayta stwierdza, że gdyby z nimi zamieszkała mogliby być już zawsze razem.
Ana Julia zjawia sie w gabinecie Juana Miguela i prosi jego sekretarkę by wyświadczyła jej wielką przysługę.
Mayta pyta Marichuy dlaczego nie kocha już jej tatusia skoro wcześniej tak bardzo jej na nim zależało. Marichuy próbuje przekonać ją, że takie jest życie, a w życiu niektóre rzeczy się zmieniają. Mayta uważa, że dopóki ona i jej tata nie będa razem, ona i Junaito nie będą szcześliwi. Marichuy prosi by tak nie mówiła. Mayta stwierdza, że taka jest prawda. Następnie dodaje, że jej tata bardzo ją kocha. Marichuy próbuje przekonać ją, że tak jej się tylko wydaje. Mayta informuje ją, że słyszała jak tata mówił babci Oneli, że Marichuy jest miłością jego życia.
Ester podaje Anie Juli adres mailowy Juana Miguela.
Marichuy prosi Candelarie by odszukała coś w jej komodzie. Po otworzeniu komody Candelaria pyta czego właściwie szuka. Marichuy stwierdza, że orchidei.
Ana Julia prosi Juana Miguela by spróbował zapomnieć o przeszłości i jej wybaczył. Juan Miguel informuje ją, że jeśli zrozumiała, że jedyną kobietą, która go interesuje jest Marichuy to nie będzie z tym problemu. Ana Julia stwierdza, że by zasłużyć na jego wybaczenie przez 24 godziny na dobę poświęca się opiece nad kobietą którą kocha.
Candelaria pyta Marichuy czy te orchidee nie były przypadkiem w koszu na śmieci. Marichuy przyznaje, że to prawda. Candelaria pyta jak w takim razie znalazły się w komodzie. Marichuy informuje ją, że je tam schowała. Candelaria pyta dlaczego zatem poprosiła ją żeby je wyjęła. Marichuy stwierdza, że chce schować je w pozytywce, którą dostała dzisiaj w prezencie.
Juan Miguel informuje Ane Julie, że jej wybacza i nie ma zamiaru chować do niej urazy. Następnie prosi by pocieszała Marichuy i dobrze się nią opiekowała.
Candelaria zawiadamia Marichuy, że gdy Onelia rozmawiała z nią na górze ostrzegła ją by nie ufali za bardzo Anie Juli. Marichuy stwierdza, że Onelia jej przecież nie zna. Candelaria informuje ją, że nie bardzo chciała jej to wyjaśnić, ale wygląda na to, że jednak ją zna. Marichuy próbuje przekonać ją, że Ana Julia jest dobra przyjaciółką, ponieważ wobec niej zawsze zachowuje się bez zarzutu.
W tym samym czasie Ana Julia stwierdza, że Juan Miguel byłby teraz z nią gdyby nie głupia Marichuy, która nim pogardza i go odrzuca, a on mimo wszystko biega za nia jak dziecko. Wychodzac chwilę później i z gabinetu i widząc jak Candelaria upuszcza na schodach jedzenie Juanita dochodzi do wniosku, że upiecze dwie pieczenie na jednym ruszcie.
Ciotka Amadora zabiera go ze szpitala do swojego domu.
Po posprzątaniu przez Dore jedzenia, które Candelaria upuściła na schodach Ana Julia smaruje je masłem. Następnie namawia Marichuy by jak to robiła już wiele razy zeszła z nich bez jej pomocy. Chwilę później Marichuy traci równowagę i spada na dół.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:35, 09 Sie 2009 Powrót do góry

Odcinek 154

Ana Julia informuje Cecile i Patricia, którzy przybiegają słysząc jej krzyki, że Marichuy jak zawsze ostatnio schodziła samodzielnie ze schodów i nagle poślizgnęła się, ponieważ było na nich coś dziwnego, przypominającego kawałki jedzenia.
Rocio informuje Onelię, że ona i Vincente nie są już razem i dlatego wróciła do domu.
Patricio żąda by Ana Julia powiedziała mu kto popełnił tak niewybaczalny błąd i zostawił podłogę brudną.
Rocio informuje Onelię, że jest bardzo zaskoczona zupełną zmianą jej zachowania. Onelia stwierdza, że ból po stracie córki i odkrycie jaką osobą była naprawdę całkowicie ją odmieniły. Rocio zapewnia ją, że bardzo się z tego cieszy. Po czym stwierdza, że pomyliła się myśląc iż wyszła za najlepszego z mężczyzn. Następnie dodaje, że najbardziej kochała w nim wrażliwość, słodycz i czułość. Onelia pyta czy okazało się, że taki nie był. Rocio stwierdza, że okazało się iż bardzo łatwo stracił grunt pod nogami, dał się zaślepić sławie i bardzo ją zranił, tak bardzo, że nie może już z nim być.
Cecilia prosi Patricia by nie krzyczał na Ane Julie, ponieważ ona na pewno nic nie wie. Ana Julia informuje ją, że się myli. Następnie dodaje, że winę za to, że Marichuy spadła ze schodów może ponosić... W tej samej chwili w sypialni zjawia się Candelaria, która przynosi alkohol i wodę. Cecilia próbuje przekonać Patricia, że później dowie się wszystkiego, co chce wiedzieć, a teraz najważniejsze jest to by ich córka odzyskała przytomność. Chwilę później Marichuy pyta co jej się stało. Cecilia informuje ją, że spadła ze schodów, ale dzięki Bogu wszystko jest już w porządku. Marichuy stwierdza, że nie jest w porzadku, ponieważ jest niewidoma i najlepiej będzie jeśli zostanie w tym pokoju i już nigdy nie będzie z niego wychodzić.
Ana Julia probuje wmówić Candelari, że Marichuy spadła ze schodów z jej winy, ponieważ poślizgnęła się na jedzeniu, które upuściła. Następnie dodaje, że gdy dowie się o tym Patricio wyrzuci ją na ulicę.
Chwilę później Candelaria próbuje powiedzieć o tym Cecili i Patriciowi, ale jest tak zdenerwowana, że oni nie rozumieją jej słów. Wówczas Ana Julia informuje ich, że Candelaria nie potrafi powstrzymać swoich łez, ponieważ zdaje sobie sprawę, że to z jej winy Marichuy spadła ze schodów. Patricio żąda by im to wyjaśniła. Candelaria stwierdza, że Marichuy poślizgnęła się na pewno na jedzeniu Juanita, które ona upuściła na schodach. Patricio informuje ją, że tym razem jej wybaczy, ale jeśli jeszcze kiedyś popełni błąd podobny do tego będzie musiała opuścić ten dom.
Jakiś czas później Dora pyta Candelarie jak to możliwe, że Marichuy spadła ze schodów skoro sama widziała, że po tym jak upadło jej na nich jedzenie bardzo dokładnie je posprzatała. W tej samej chwili Candelaria przypomina sobie jak było naprawdę i stwierdza, że to wcale nie ona jest odpowiedzialna za upadek Marichuy. Następnie w obecności Cecili i Patricia oskarża Ane Julie, że to ona ponosi winę za to, że Marichuy spadła ze schodów.
Marichuy wyobraża sobie, że rozmawia z Juanem Miguelem.
Ana Julia twierdzi, że ta kobieta jest po prostu szalona i chce zrzucić winę za swój błąd na nią. Candelaria stwierdza, że widziała jak Ana Julia robiła na schodach coś dziwnego i podejrzanego, dokładnie w tym miejscu gdzie upadło jej jedzenie Juanita. Następnie przysięga na własne życie, że to z winy Any Juli Marichuy spadła ze schodów.
Rocio informuje Juana Miguela, że jej małżeństwo się skończyło. Juan Miguel stwierdza, że czasami ludzie się rozstają, a nawet rozwodzą, a później przez całe życie tego żałują. Następnie dodaje, że mówi to z własnego doświadczenia, ponieważ bardzo żałuje tego jak zachował się wobec Marichuy. Rocio uważa, że mówi tak dlatego, że w jego sercu wciąż jest nadzieja, że pomiędzy nim, a Marichuy wszystko się jeszcze ułoży, ale ona takiej nadziei nie ma, ponieważ w życiu można wybaczyć wszystko, ale nie zdradę. Juan Miguel zapewnia ją, że jak zawsze może liczyć na jego wsparcie. Rocio pyta kiedy wraca. Juan Miguel informuje ją, że jeszcze tego nie wie, jest pewny jedynie tego, że chce być jak najlepszym lekarzem by wyleczyć Marichuy i odzyskać jej miłość.
Patricio informuje Ane Julie, że Candelaria wciąż ją oskarża, a on czeka na to, że przynajmniej zacznie się bronić. Cecilia dodaje, że to co mówi Candelaria jest po prostu okropne. Następnie pyta czy może temu zaprzeczyć. Ana Julia twierdzi, że nie ma zamiaru niczemu zaprzeczać, ponieważ to nie ma sensu. Następnie informuje Patricia, że jeśli będzie w nią wątpił to swoimi wątpliwościami po prostu ją obrazi i nie pozostanie jej nic innego jak na zawsze odejść z tego domu. Cecilia próbuje przekonać ją, że nie może tego zrobić, ponieważ Marichuy jej potrzebuje. Ana Julia prosi by w takim razie wybrali to, co dla ich córki jest lepsze i zdecydowali czy z ich domu powinna odejść ona, czy Candelaria. Patricio informuje ją, że nie pozwoli by mówiła mu co ma robić w jego własnym domu. Ana Julia stwierdza, że nie mają w takim razie dłużej o czym rozmawiać. Cecilia zapewnia ją, że sprawy wcale nie muszą zajść tak daleko. Następnie dodaje, że nie chodzi im wcale o to by ktokolwiek opuścił ten dom, a o to by rozwiązać jakoś tą nieprzyjemną sytuację. Ana Julia zapewnia Patricia, że nie chciała go obrazić, chce tylko żeby raz na zawsze przekonał się, że ta kobieta jest zazdrosną o uczucia Marichuy wtyczką Juana Miguela San Romana, która zabrała jego córkę do kościoła by ten mężczyzna przed wyjazdem mógł się z nią pożegnać.
Juan Miguel próbuje przekonać Rocio, że następnym razem Bóg na pewno ześle jej szlachetnego i dobrego mężczyznę, na którego zasługuje. Rocio z kolei zapewnia go, że nie ma wątpliwości iż uda mu się przywrócić Marichuy wzrok.
Candelaria informuje Patricia, że Juan Miguel widział co prawda Marichuy w kościele, ale ona nie wiedziała nawet, że jest tak blisko niej. Ana Julia stwierdza, że to nie zmienia faktu, że ona i Candelaria nie moga być pod tym samym dachem i dlatego jedna z nich musi stąd odejść. Candelaria błaga by nie rozdzielali jej z Marichuy. Cecilia prosi by przestali w końcu wszyscy krzyczeć, ponieważ Marichuy może ich usłyszeć, a ma już wystarczająco dużo zmartwień. Patricio słuchając wzajemnych oskarżeń i krzyków Any Juli i Candelari kolejny raz zaczyna źle się czuć.
Następnego dnia Ana Julia informuje Marichuy, że jej tata umiera.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:27, 16 Sie 2009 Powrót do góry

Odcinek 155

Marichuy pyta Patricia co mu jest. Patricio stwierdza, że jego serce jest każdego dnia coraz słabsze. Cecilia zapewnia ją jednak, że wszystko będzie dobrze jeśli jej tata zobaczy, że znowu jest uśmiechnięta i szczęśliwa.
Rocio i Onelia przynoszą Marichuy prezent, który przysłał dla niej Juan Miguel. Dotykając kościoła z kryształu Marichuy stwierdza, że przypomniał jej o dniu, w którym pewien mężczyzna pomógł jej dotknąć w kościele święconej wody.
Purita błaga Matkę Boską by obdarzyła ją dzieckiem.
Candelaria prosi Marichuy by nie ufała Anie Juli, ponieważ ta dziewczyna jest tak naprawdę zła i fałszywa.
Ana Julia dochodzi do wniosku, że zniszczy Marichuy nawet gdyby to miała być przedostatnia rzecz jaką zrobi, ponieważ ostatnią będzie zdobycie Juana Miguela, jedynego mężczyzny, który ją odrzucił.
Marichuy obiecuje ojcu Anselmo, że spróbuje być dla swojego taty jak najlepszą pielęgniarką, by dzięki jej opiece jak najszybciej wrócił do zdrowia.
Purita informuje Olgę, że z badań, które miała robione wynika, że nigdy nie będzie mogła mieć dziecka.
Onelia zawiadamia Ane Julie, że nie oszuka jej swoją niewinną minką, ponieważ słyszała na własne uszy jak jakiś czas temu ośmieliła się w wyjątkowo bezczelny sposób wyznać Juanowi Miguelowi swoje uczucia. Następnie dodaje, że nie ma najmniejszych wątpliwości jakiej klasy jest zołzą. Ana Julia stwierdza, że nie obchodzi ją to, że jej nie lubi, ponieważ najważniejsze jest dla niej to, że może liczyć na czułość tego, który naprawdę ją interesuje.
Olga radzi Puricie by do czasu gdy zasięgną opinii innego lekarza nie mówiła o niczym Adrianowi.
Mayta wyznaje babci Marianie, że bardzo tęskni za swoim tatusiem. Babcia Mariana próbuje przekonać ją, że musi być silna i cierpliwie czekać aż jej tata skończy swoje studia i stanie się najlepszym lekarzem ze wszystkich.
Rocio próbuje przekonać Marichuy, że Juan Miguel nawet na chwilę o niej nie zapomniał. Marichuy twierdzi, że nie chce już robić sobie nadziei, ponieważ jej serce wciaż jest bardzo zranione. Rocio informuje ją, że chciałaby przynajmniej usłyszeć, że wciąż go kocha. Marichuy stwierdza, że nie może zaprzeczyć, że tak jest. Następnie dodaje, że trudno jej to przyznać, ale prawda jest taka, że kocha Juana Miguela z całego serca. Padsłuchująca ich rozmowę Ana Julia stwierdza, że to ona jest jedyną, która ma prawo kochać Juana Miguela.
Marichuy śni, że ona i Juan Miguel wyznają sobie miłość w kościele z kryształu. W tym samym czasie Juan Miguel śni o tym samym.
Ana Julia nie chcąc by Marichuy miała coś, co będzie przypominało jej Juanie Miguelu usiłuje odnaleźć w jej pokoju pozytywkę z orchideami. Nagle jednak dostrzega stojący na szafce kościół z kryształu i gdy postanawia się go pozbyć w pokoju zjawia się Marichuy i Candelaria, która natychmiast pyta co robi z prezentem Marichuy w ręce. Ana Julia twierdzi, że to bardzo piękny kościół, który chciała po prostu obejrzeć. Nie zdając sobie sprawy, że to prezent od Juana Miguela Marichuy informuje ją, że Rocio przywiozła jej go z Włoch.
Eduardo zawiadamia Beatriz, że nie muszą już czekać ze ślubem na powrót Juana Miguela, ponieważ poprosił Israela by został ich świadkiem.
W domu Velardów zjawia się Daniel, bratanek Patricia.
Anie Juli udaje się odnaleźć pozytywkę Marichuy.
Juan Miguel dzwoni do Marichuy by móc chociażby usłyszeć jej głos.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:28, 16 Sie 2009 Powrót do góry

dcinek 156

Marichuy informuje Candelarie, że jest pewna iż dzwonił do niej Juan Miguel. Candelaria stwierdza, że bardzo lubi gdy jest taka rozemocjonowana, ponieważ to znaczy, że wciąż zależy jej na doktorze San Romanie. Marichuy twierdzi, że nie może zaprzeczyć, że go kocha, ale nie może mu również wybaczyć.
Eduardo informuje ojca Anselmo, że on i Beatriz chcą jak najszybciej się pobrać. Ojciec Anselmo stwierdza, że w takim razie za tydzień może udzielić im ślubu.
Doktor Durane proponuje Juanowi Miguelowi by został jego asystentem i był obecny podczas pewnej bardzo ważnej operacji. Dostrzegając entuzjazm Juana Miguela doktor Durane pyta czy istnieje jakiś szczególny powód, dla którego chce specjalizować się w chirurgii okulistycznej będąc psychologiem. Juan Miguel stwierdza, że ten powód ma związek z jego uczuciami. Doktor Durane chce wiedzieć czy ma na myśli jakąś narzeczoną, którą zostawił w Meksyku. Juan Miguel zapewnia go, że to ktoś znacznie ważniejszy niż narzeczona. Po czym stwierdza, że to miłość jego życia, matka jego dziecka, która była jego żoną. Następnie dodaje, że Marichuy straciła wzrok w wyniku postrzału, ale miała szansę by go odzyskać, jednak później z jego winy miała wypadek, który pozbawił ją nadziei na to, że znowu będzie widzieć.
Candelaria widząc smutek Marichuy pyta co jej jest. Marichuy informuje ją, że nigdzie nie może znaleźć swoje pozytywki.
Jakiś czas później Candelaria odnajduje zniszczoną pozytywkę w koszu na śmieci. Zrozpaczona Marichuy pyta kto mógł zrobić coś takiego. Candelaria stwierdza, że jedyną osobą, która przychodzi jej do głowy jest Ana Julia. Marichuy zapewnia ją, że Ana Julia nie wiedziała nic ani o pozytywce, ani o orchideach. W tej samej chwili w salonie zjawia się Ana Julia, która pyta Marichuy dlaczego płacze. Candelaria informuje ją, że ktoś zniszczył jej pozytywkę. Ana Julia pyta czy było w niej coś wartościowego. Marichuy stwierdza, że przechowywała w niej najpiękniejsze wspomnienia.
Rocio czyta Marichuy historię Romea i Juli. Słuchając jej Marichuy wyobraża sobie siebie i Juana Miguela w roli Romea i Juli.
Patricio informuje Marichuy, że chce by raz na zawsze zapomniała o Juanie Miguelu San Romanie. Następnie dodaje, że to polecenie.
Przeglądając karty pacjentów doktora Durana Juan Miguel odnajduje w nich kartę Marichuy. Jest kompletnie załamany gdy zdaje sobie sprawę, że doktor Durane zaliczył jej przypadek do tych, które nie mają szans na wyleczenie.
Mayta informuje Ane Julie, że powinny zawiadomić ciocię Rocio, że mają zamiar wyjść, ponieważ jeśli tego nie zrobią będzie sie bardzo martwić. Ana Julia zapewnia ją, że jej ciocię zawiadomi o wszystkim Candelaria.
Dostrzegając rozłożoną przed Juanem Miguelem kartę Marichuy doktor Durane stwierdza, że doskonale pamięta ten przypadek i pełną życia i nadziei dziewczynę, która tak bardzo pragnęła znowu widzieć. Juan Miguel stwierdza, że ta dziewczyna to właśnie miłość jego życia, matka jego dziecka, która z jego winy już na zawsze zostanie niewidoma.
Marichuy prosi Patricia by pozwolił jej wszystko wyjaśnić. Patricio twierdzi, że nie chce by znowu go okłamywała, ponieważ zna już prawdę i wie, że ta pozytywka, która jej się zgubiła była wspomnieniem tego mężczyzny. Marichuy uważa, że jest niesprawiedliwy. Patricio próbuje przekonać ją, że musi zrozumieć, że ten mężczyzna jest przyczyną wszystkich jej nieszczęść i bólu. Marichuy stwierdza, że nic nie rozumie. Następnie kolejny raz prosi by pozwolił jej wszystko wyjaśnić. Patricio zapewnia ją, że mówi to wszystko dla jej dobra. Po czym kolejny raz żąda by przestała myśleć o tym mężczyźnie i w końcu o nim zapomniała.
Doktor Durane próbuje przekonać Juana Miguela, że mimo wszystko nie wolno mu tracić wiary, w to, że Marichuy będzie znowu widzieć.
Daniel informuje Rocio, że jest gotów dać jej swoją miłość i nie spocznie dopóki jej nie przyjmie.
Onelia podczas rozmowy telefonicznej z Juanem Miguelem pyta czy pamięta orchidee, które wysłał Marichuy. Juan Miguel stwierdza, że gdy Marichuy dowiedziała się, że są od niego na pewno od razu wyrzuciła je do śmieci. Onelia informuje go, że wszyscy tak myśleli, ale Marichuy tak naprawdę schowała je do pewnej pozytywki niczym najpiekniejsze wspomnienie. Juan Miguel stwierdza, że to znaczy w takim razie, że Marichuy go nie nienawidzi. Onelia zapewnia go, że Marichuy nie tylko go nie nienawidzi, ale bardzo kocha.
Martirio i Dora informują wszystkich zebranych w salonie, że przeszukały już cały dom, ale nigdzie nie udało im się znaleźć dziewczynki. Cecilia pyta czy są pewne, że szukały już w całym domu, w sypialniach, w gabinecie... Rocio zapewnia ją, że przeszukały ten dom od góry do dołu i nigdzie nie ma jej bratanicy. Candelaria stwierdza, że nigdzie nie ma również Any Juli. Cecilia uważa, że musza w takim razie do niej zadzwonić, ponieważ Mayta może być z nią. Chwilę później Patricio stwierdza, że Ana Julia nie odbiera telefonu. Cecilia proponuje by w takim razie zadzwonili na policję. Daniel uważa, że nic dzięki temu nie zyskają, ponieważ powiedzą im, że aby przyjęli zgłoszenie o zaginięciu muszą minąć przynajmniej 24 godziny. Patricio przyznaje, że to prawda. Rocio stwierdza, że to nie zmienia faktu, że nie mogą siedzieć z założonymi rękoma nic nie robiąc. Jakiś czas później w domu Velardów zjawia się Onelia, która stwierdza, że jest pewna, że coś się stało i chce wiedzieć co. Cecilia zawiadamia ją, że umierają z niepokoju. Onelia pyta gdzie jest Mayta. Marichuy informuje ją, że przeszukali już cały dom, ale nigdzie jej nie ma. Następnie dodaje, że albo wyszła na ulicę, albo ktoś ją zabrał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
piotr
Kris Cię kocha



Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 3395
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:28, 16 Sie 2009 Powrót do góry

Odcinek 157

Onelia chce wiedzieć dlaczego wcześniej nie powiedzieli jej nic o zaginięciu jej wnuczki. Patricio informuje ją, że tak naprawdę nie wiedzieli co mają jej powiedzieć. Następnie dodaje, że ma prawo mieć do nich pretensje i prosi by przyjęła jego przeprosiny. Onelia pyta jak to możliwe, że Mayta zaginęła. Cecilia stwierdza, że tak naprawdę nic nie wiedzą, przypuszczają jedynie, że jest z Aną Julią, ale nie są tego pewni, ponieważ Ana Julia nie odbiera telefonu. Candelaria informuje ich, że wciąż obstaje przy tym, że ta dziewczyna jest wcieleniem samego diabła.
Onelia przyznaje, że to prawda. W tej samej chwili w salonie zjawia się Ana Julia z Maytą. Następnie pyta czy coś się stało, dlaczego mają takie przerażone miny. Patricio chce wiedzieć jak mogła zabrać dziewczynkę nikomu nic o tym nie mówiąc. Ana Julia twierdzi, że nie byłaby zdolna zabrać Mayty bez pozwolenia. Marichuy pyta kogo w takim razie o tym zawiadomiła. Ana Julia informuje ją, że Candelarie. Candelaria natychmiast pyta jak może tak kłamać. Ana Julia prosi by nie zaprzeczała, że jej o tym powiedziała. Następnie dodaje, że teraz już wie, że to był błąd, ale nigdy nie pomyślała, że wykorzysta to przeciwko niej, tym bardziej, że chodzi o dziecko. Marichuy uważa, że to nie może być prawda, ponieważ Candelaria nikogo nie nienawidzi. Ana Julia twierdzi, że ją najwyraźniej tak, ponieważ zawsze jest przeciwko niej. Onelia informuje ją, że nie interesuje ją to, co ma do powiedzenia, ponieważ dobrze ją zna i wie do czego jest zdolna. Ana Julia stwierdza, że może sobie myśleć co chce. W odpowiedzi na jej słowa Onelia zaczyna ją szarpać, jednak Ana Julia mimo wszystko upiera się, że uprzedziła Candelarie o tym, że ma zamiar zabrać ze sobą Mayte. Marichuy informuje ją, że nie powinna oskarżać Candelari, ponieważ ona nigdy nie kłamie. Onelia stwierdza, że jedyną kłamczuchą jest ta dziewczyna. Następnie ostrzega ją, że jeśli jeszcze raz zbliży się do jej wnuczki przekona się do czego jest zdolna.
Daniel pyta Marichuy czy przebaczyłaby Juanowi Miguelowi gdyby przyszedł do niej w tej chwili i poprosił o wybaczenie. Gdy Marichuy ma zamiar odpowiedzieć na jego pytanie w salonie zjawia się Dora, która przynosi paczkę dla Marichuy. Rozentuzjazmowana Marichuy natychmiast pyta co w niej jest. Daniel informuje ją, że bardzo piękna kolorowa karuzela. Marichuy chce wiedzieć kto jej ją przysłał. W tej samej chwili w salonie zjawia się Patricio, który stwierdza, że za chwilę się o tym przekonają. Następnie wyjmuje z pudełka bilecik.
Mayta informuje babcię Marianę, że wczoraj w domu Velardów wszyscy byli przeciwko Anie Juli. Babcia Mariana pyta czy nie sądzi, że mieli rację. Następnie dodaje, że Ana Julia zabrała ją w końcu ze sobą nikogo o tym nie zawiadamiając. Mayta informuje ją, że Ana Julia powiedziała, że uprzedziła Candelarie. Babcia Mariana przypomina jej, że Candelaria z kolei powiedziała, że tak nie było. Następnie dodaje, że wszyscy bardzo się o nią martwili. Mayta stwierdza, że powiedzieli jej, że szukali jej w całym domu, nawet Marichuy, która nie widzi. Babcia Mariana prosi by już nigdy więcej nie chodziła nigdzie bez pozwolenia.
Patricio prosi Dore by wyrzuciła ten prezent do śmieci, ponieważ przysłał go na pewno ten mężczyzna. Marichuy pyta czy jego imię jest na bileciku. Patricio informuje ją, że go nie ma. Marichuy prosi by w takim razie spróbował zrozumieć, że ona nie chce wyrzucać swojego prezentu. Patricio stwierdza, że nie chce w tym domu niczego, co będzie przypominało jej Juana Miguela San Romana. Marichuy pyta czy ma na myśli również jej synka. Patricio twierdzi, że dobrze wie iż Juanito to co innego. Następnie prosi Dore by wykonała jego polecenie i wyrzuciła karuzelę do śmieci. W tej samej chwili Daniel pragnąc pomóc Marichuy informuje Patricia, że to on przysłał swojej kuzynce tą karuzelę, ponieważ było mu przykro, że Marichuy była taka smutna z powodu zniszczonej pozytywki. Patricio chce wiedzieć czy aby na pewno go nie okłamuje. Daniel zapewnia go, że nie ma powodu by to robić.
Cecilia informuje Ane Julie i Candelarie, że taki incydent jak wczoraj nie może nigdy więcej zdarzyć się w tym domu. Następnie prosi by przestały sobie utrudniać życie i zaczęły się szanować. Candelaria obiecuje, że z jej strony nie będzie już żadnych problemów, poniewaz najważniejszy jest dla niej spokój Marichuy.
Ojciec Anselmo udziela ślubu Eduardowi i Beatriz.
Ana Julia informuje Juana Miguela, że ma dla niego złą wiadomość. Juan Miguel natychmiast pyta czy coś stało się Marichuy. Ana Julia twierdzi, że Marichuy jak wszyscy zakochani jest bardzo szczęśliwa i zadowolona. Juan Miguel informuje ją, że zupełnie nie rozumie co ma na myśli. Ana Julia próbuje przekonać go, że Marichuy jest ponownie zakochana. Juan Miguel chce wiedzieć w kim. Ana Julia twierdzi, że w swoim kuzynie Danielu. Juan Miguel uważa, że to nie może być prawda, ponieważ to jego Marichuy zawsze kochała. Ana Julia przyznaje, że to prawda, ale teraz jej nową miłością jest Daniel. Juan Miguel informuje ją, że trudno mu w to uwierzyć, ponieważ czuje, że Marichuy wciąż go kocha.
Chwilę później Anie Juli udaje się sfotografować Daniela całującego Marichuy w policzek.
Marichuy prosi Rocio by była z nią szczera i powiedziała jej czy podoba jej się Daniel. Rocio zapewnia ją, że nie podoba jej się ani on, ani nikt inny, ponieważ miłość nie jest dla niej.
Ana Julia wmawia Marichuy, że przyszedł do niej list od Juana Miguela. Marichuy prosi by w takim razie jej go przeczytała. Ana Julia informuje ją, że zanim to zrobi musi przysiądz, że nie powie o niczym ani swoim rodzicom, ani Candelari.
Doktor Durane próbuje przekonać Juana Miguela, że jeśli naprawdę kocha Marichuy nie może w nią wątpić.
Ana Julia usiłuje wmówić Marichuy, że w rzekomym liście Juan Miguel pisze, że zakochał się w innej kobiecie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy temat Odpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Regulamin