www.telenovelas.fora.pl

Piszemy o Edelmirze

Edel była świetna

Bez niej ta telcia była by mdła :|

Tak, to świetny czarny charakter. Byłam tylko zła jak chciała zabić Virginie i zabiła Simona, a potem chciała zabić Dalile

Ja Edel uwielbiałam :D Podobała mi się scenka jak wpadła do basenu

I jak na początku telci dała w twarz Simonowi a on ja rzucił na łóżko

Myślałam wtedy że miedzy nimi na serio cos bedzie

Ja akurat nie specjalnie lubiłam Edelmirę

Mimo to też myślałam, że będą jakieś większe akcje z nią i Simonem

Ja ja lubiłam bo to była odskocznia od MT i Santosa którzy byli mdli jak flaki z ojelem (czy jak to tam się mówi

) A co do tego z Simonem to byłam rozczarowana

Jej scenki z Simonem były zabójcze. Ale najlepszy popis dała jak zwariowała :wink: Ogólnie Edel była boska, seksowna i czym byłaby La Tormenta bez niej

Jednym zdaniem dodawała uroku

Szkoda że Simon choc troche jej nie kochał

Byliby świetną parą

Oj byliby, ale mi się czasem wydawało, że on coś do niej czuł, ale się krępował bo to jego matka..Pamiętam jak pod koniec teli, krótko przed tym jak Simon zmarł, była taka scenka jak świętowali że Tormenta jest ich i Edel podeszła do Simona, zbliżyła się do niego i zaczęła coś tam do niego gadać, że on jej pragnie tylko się nie chce przyznać..I wtedy się tak zbliżyli do siebie i miałam wrażenie, że Simon chce ją pocałować, ale wtedy zjawił się ten ich sługa( już nie pamiętam jak mu było) i powiedział że Virginia uciekła...a szkoda, ja dam sobie głowę uciąć, że byłby pocałunek...Tak samo pamiętam jak Edel zawsze się rozbierała przed Simonem i paradowała w bieliźnie to on tak na nią patrzył, że niby się krępował, ale jednak :D Ja myślę, że ona mu się podobała jako kobieta, ale musiał się opanować, bo przecież ona go wychowywała..

Mam podobne odczucia jak Aduś :D Szkoda ,że nie był z Edel tylką ta indianką :|

No Simon ogólnie był dziwny..ja wiele razy widziałam, że mu się Edel podoba...Jeszcze scenka jak gadał z Edel w jej pokoju kiedyś, przyszedł zapytać się czy ona miała coś wspólnego ze śmiercią Argimira...i ona powiedziała, że nie, potem obeszła go od tyłu i zaczęła całować, a on się tak do niej odwrócił, że miałam wrażenie, że zaraz ją pocałuje...Nie wiem czy kojarzysz tą scenkę siostra,ale była zabójcza.

Jak moge tego nie kojarzyć jak to scenka z twoich i mojego kilpu :D On ja chyba zaczynał kochać jak kobiete i bał się tego...dlatego stłumił to uczucie...

Nom też tak myślę i dlatego był z Virginią.. a szkoda, ale byłaby to parka. Taka druga chemia jak w DC :D Scenka z wymyślonej przez chorą Edel nocy poślubnej rządzi :!:

Oj tak ta scenka jest super....ale Simon mógł sobie dać siana i nie krepować się...w końcu ona tylko go wychowała a sam się w niej podkochiwał i pociągała go (zwłaszcza w seksownej bieliźnie)

No widać było wiele razy, że miał na nią ochotę